Gdybyś zapytał mnie, drogi Czytelniku, o czym będzie
ta historia, nie mógłbym udzielić ci jednoznacznej odpowiedzi! Wszak każda
bajka ma drugie dno i bohatera skrytego za kurtyną, który gotów ukazać się w
najmniej spodziewanym momencie…
Zatem przenieśmy się do krainy, w której rozegra się
akcja naszej opowieści. Na rozległym, zielonym terenie rozciąga się ziemia
bezpieczna i urodzajna. Korzenie tamtejszych roślin nie są przesiąknięte
czerwoną posoką, a nocami na polach nie rozlega się donośne dudnienie niedawno
skruszonych rogów wojennych. Camden, bo tak zwie się owa kraina, od
niepamiętnych czasów nie była nękana klęskami.
Oczywiście, drogi Czytelniku, że znalazłby się chłop,
ba, nie jeden nawet, który narzekałby na króla, na podatki, na zbiory i na
króla! Życie toczy się zwykłym rytmem, razem ze swoimi radościami i smutkami. Zboża
rosną, Południce przemierzają pola razem z hordami czarnych psów, a nocą Licho
zagląda przez okna siedzib ludzi.
Ziemia podzielona jest na trzy Królestwa, które
należą do trzech braci. Historia podziału Camden i wydarzeń z tym związanych,
jest doprawdy fascynująca, ale opowiem ci ją może innym razem. Zatem trzy jej
części są zajęte, od północy, południa i wschodu. Na zachodzie natomiast
znajduje się niezbyt urodzajna, porośnięta lasem, Ziemia Niczyja. Legendy
mówią, że puszcza zamieszkiwana jest przez klan druidów, czy tak jest naprawdę?
Może dowiesz się tego w swoim czasie, a może pozostanie to owiane mglistą
tajemnicą. W Camden istnieje około dziesięciu dużych miast – ośrodków handlu i
kultury. Jedno z nich – Brynn, znajduje się dokładnie na środku krainy, na
linii przecięcia trzech Królestw. Dokonano porozumienia i na mocy traktatu,
miasto stało się stolicą, gdzie rządzi trzech namiestników. Brynn znajduje się
w idealnym położeniu i najwyraźniej starano się uniknąć o nie walk.
U stóp miasta przepływa szeroka, głęboka i narowista
rzeka Dee, która uchodzi do Wielkiej Wody na wschodzie. Swoje źródło ma w
Camden Południowej, gdzie panuje najstarszy z braci, Hugh Okrutny. Skąd zyskał
taki przydomek? Nie wiem, gdyż kroniki milczą na ten temat i każdy uparcie
powtarza, że nic nie wie. Prawdą na pewno jest, że Król posiada ogromny,
kamienny zamek z lochami ciągnącymi się głęboko pod ziemią. Budowla powstała za
czasów smoków, więc jest niezwykle stara. Baśnie mówią, że kiedyś znajdował się
tam skarbiec gadów, które wykorzystywać monety nie potrafiły, ale niezwykle ją
lubiły. Stąd mają właśnie pochodzić głębokie lochy, których korytarze są
niezwykle szerokie i wysokie. Część z nich jest zawalona. To właśnie tam mają
znajdować się słynne skarby, ale sądzę, mój Czytelniku, że ty wiesz, jaka jest
prawdziwa tego przyczyna – ziemia najpewniej nie wytrzymała ciężaru zamku.
Rzeka, która w tej części kraju jest jeszcze spokojna i niezbyt szeroka,
przepływa przez ogromne pastwiska, na których pasą się piękne i potężne rumaki.
Otóż Camden Południowa jest bardzo górzysta, ale ponieważ
Król umiłował sobie jazdę, każdy nadający się na pastwisko teren, od razu jest
w nie zamieniany. Rolnictwo nie miało więc szans się dobrze rozwinąć, jednak
dzięki wartko działającemu handlowi i wymianie, Królestwo nieźle prosperuje.
Góry są obfite w kruszce, a Camdyjscy kowale nie mają sobie równych na całym
Kontynencie, stąd też przepiękne wyroby są sprzedawane za ogromne pieniądze
kupcom zza Wody.
Następnie Dee leniwie przepływa przez Ziemię Niczyją
i zakręca w stronę Camden Zachodniej, gdzie królewskie insygnia dzierży Dunlop
Mały, średni z braci. Jest to najbogatsze z Królestw ze względu na swoje
położenie. Bliskość miasta Brynn, duża ilość portów na Dee i najbardziej
urodzajna ziemia sprawiły, że złoto brzęczy wesoło w prawie każdej sakiewce, a
srebro jest tanie jak słoma.
Ostatnim odcinkiem biegu rzeki jest Camden Północna,
gdzie panuje brat najmłodszy, Lorcan Wspaniały. Ludność trudni się tam głównie
rybołówstwem, ze względu na bliskość Wielkiej Wody. Zapewne, gdyby była taka
potrzeba, Lorcan Wspaniały posiadałby wspaniałą flotę morską. Zatem, mój
Czytelniku, skoro już orientujesz się nieco w rozłożeniu Królestw i znasz
najważniejsze imiona, możemy zacząć właściwą część mojej opowieści…
Ha, pierwsza! Dobra lecę czytać, bo opis jest bardzo zachęcający. :)
OdpowiedzUsuńDobra, a więc przyszedł i czas, by napisać w końcu sensowy komentarz. Naprawdę przyjemnie się czytało. Nie tylko dzięki cudownej przyjaznej dla ucha ścieżki dźwiękowej, ale przez ten tekst! Opisy są świetne. Napisałaś to tak, jakbym otworzyła jakąś starą baśń, którą wspaniale znam i mogła do niej powrócić, zagłębiając się w opowieść. Lubię takie klimaty. Magia zawsze mnie fascynowała, w dodatku w takim wydaniu, gdzie występuje zło vs dobro, magia, druidzi, miecze itp. W dodatku szablon jest fenomenalny. Ta zieleń jakoś tak działa na mnie kojąco. Hmm, chyba też przez ten maj. Podoba mi się również forma prologu, w jaki sposób go napisałaś. Ta apostrofa naprawdę do mnie przemówiła. Pozdrawiam gorąco i jestem bardzo ciekawa Twojej baśni, o ile mogę to opowiadanie tak nazwać. Weny życzę i jeśli możesz, poinformuj mnie o nowym rozdziale. Z chęcią zajrzę tutaj, by przeczytać ciąg dalszy.
Usuń[grzeszne-sumienie]
Świetnie, że dostrzegłaś ten element "starej baśni"! Właśnie coś takiego chciałam uzyskać. Powiem szczerze, że strasznie na początku się kręciłam z formą męską. Myślę, że moje opowiadanie można nazwać po części baśnią. I chociaż w pewnych momentach będzie to mroczna baśń... to nadal dobro pojawiać się będzie. Postaram się poinformować i sama zabieram się za twoje opowiadanie :)
UsuńPrzeczytałam i cóż mogę na ten temat powiedzieć? Zainteresowałaś mnie swoim tworem. Dawno nie czytałam tak przyjemnego tekstu, napisanego luźnym, lekkim stylem, który myślę - wciągnie każdego już od pierwszych zdań. Dodatkowo widzę, że połączyłaś elementy baśniowe z fantastycznymi. Myślę, że twoje opowiadanie bardzo mi się spodoba. Właściwie już mnie zachęciłaś i z niecierpliwością wyczekuję głównego wątku.
OdpowiedzUsuńMuzyka bardzo klimatyczna. I o ile zwykle taki dodatek mnie irytuje na blogach, to ten sprawił, że automatycznie wyobraziłam sobie krainę, o której mowa. Szablon również bardzo przyjemny dla oka. Zieleń zdecydowanie pasuje do ogólnego klimatu.
Z wielką chęcią odwiedzę cię jeszcze.
Pozdrawiam
Sherry
Dziękuję za bardzo miłe słowa! Tak, chciałam pomieszać tak style, bo ja również bardzo je lubię. Wiem jakie podejście mają niektórzy do playerów na blogach, sama często jestem zdenerwowana, gdy mam otwarte karty i nagle zostaję zaatakowana nachalną muzyką. W końcu jednak zdecydowałam się na delikatną muzykę celtycką, której (prawdę mówiąc) trochę się na YT naszukałam! Cieszę się, że komuś przypadła do gustu. Miło mi również, że masz zamiar mnie jeszcze odwiedzić. Mam nadzieję, że pierwszy rozdział nie okaże się rozczarowaniem.
UsuńTrafiłam przez przypadek i jestem pod dużym wrażeniem. Nie lubię takich dodatków w postaci muzyki ,bo sama podczas czytania słucham własną. A ta mi się podoba ,fajnie współgra z prologiem. Aż miło poczytać takie opowiadanie z rana. Bo ciężkiej nocy naprawdę się zrelaksowałam.;) Jestem wzrokowcem i rzuciły mi się w oczy literówki ,gdzie nie gdzie.Ale mimo wszytko miło się czyta i zapomina ,że one w ogóle były. Na pewno wpadnę jeszcze do Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś może mi te literówki podrzuciła, a przynajmniej zasugerowała, gdzie są... Po kilkukrotnym czytaniu tekstu ja ich już po prostu nie widzę :< Dziękuję za miłe słowa! Mam nadzieję, że rozdział 1 nie zawiedzie!
UsuńChodziło mi o to ,że pomimo tych literówek to prolog i tak odwraca od nich uwagę ,bo po prostu się o nich potem zapomina. Ja czytałam Twojego bloga rano ,więc mogłam być zaspana. Ale była literówka w tym"rozciąga się ziemia" tylko ,że widzę ,że jest już poprawione i tutaj"potężna rumaki." Na pewno nie zawiedzie. Czekam z niecierpliwością ,bo uwielbiam takie klimaty.Jak chcesz to mnie powiadamiaj.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o tych ziemiach napisała mi Clara i poprawiłam. Dziękuję za tą drugą, zaraz zmienię. Powiedz mi tylko jeżeli możesz, na którym blogu cię informować?
UsuńStrasznie się cieszę, że zdecydowałaś się na ujawnienie swoich zapisków, są one bowiem niezwykłe. Nie spotkałam się jeszcze z tekstem, w którym ktoś z taką łatwością jak ty opisywałby coś tak niesamowicie fantastycznego. Muszę przyznać, że spisałaś się nieźle, wybierając tę szatę graficzną i podkład muzyczny. Wszystko to dopełniło całości, by sam tekst czytało się z wypiekami na twarzy.
OdpowiedzUsuńPisałaś mi, że mam zdolności, a ty ich nie posiadasz w porównaniu do mnie, ale to nie prawda. Twoja samokrytyka jest całkiem nieuzasadniona. Powiedziałabym, że możesz być dumna z tego, jaką pracę wykonałaś.
Sam tekst czyta się szybko i płynnie, twój styl sprawia, że zapomina się w ogóle o świecie rzeczywistym i przenosi się do Camden, gdzie życie płynie w rytmie nuty, którą słychać z odtwarzacza umieszczonego na stronie. Widzę oczami wyobraźni, jak kobiety wyprzątają swoje domostwa ubrane w długie suknie lniane, dzieciaki bawią się dookoła, wszędzie widać uśmiechy, czuć świeże powietrze lub zapach gotowanych właśnie straw, słychać szum lasu i śpiewające ptactwo lub gorące rozmowy ludzi na targowisku, rżące konie, dźwięk uderzających o sobie złotych i srebrnych monet. Stworzyłaś to wszystko właśnie w taki sposób i mówię ci, więcej wiary w swoje twory, bo są genialne! GE-NIAL-NE!
Kłaniam się uniżenie, od dzisiaj twoja wierna fanka - Clara.
Claro, jesteś cudowna! Dziękuję, że tak we mnie wierzysz! Ja mimo wszystko będę się inspirowała lepszymi i ty zdecydowanie do takich należysz! Myślę, że nie możemy porównywać naszych opowiadań, bo dzieją się w zupełnie innych czasach i według innych standardów. Cieszę się, że tak wszystko ci się podoba na moim blogu! :)
UsuńPo to są czytelnicy, żeby pisać dobre słowa :) Też myślę, że nasze opowiadania są zupełnie inne, jednakże nie fabuła mówi o tym, jak ktoś pisze, tylko jego słownictwo, które układa się w styl. Ty masz rozbudowane słownictwo i wysoką świadomość tego, jak piszesz. To widać. :)
UsuńNie ma za co .Ogólnie to nie mam zastrzeżeń ,bo sama dopiero co zaczynam pisanie i też nie jest idealnie ,a Twoje opowiadanie wzbudziło u mnie duży zachwyt a ja do tego kocham fantastykę.Ano tak zapomniałam podać adres http://mirror-sleep.blogspot.com/.Z góry dzięki.
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy! Idę przeczytać twoje opowiadanie.
UsuńŚwietne. Bardzo podoba mi się styl w jakim piszesz. Z niecierpliwością czekam na rozdział 1 !
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że niebawem uda mi się wstawić rozdział :)
UsuńZajrzałam przez reklamę na moim blogu, zachęcił mnie fragment mego ulubionego wiersza pana Leśmiana ;)
OdpowiedzUsuńPoczątek niezwykle ciekawie się zaczyna i zapowiada, jak wiele osób wyżej czuję baśń, na całym blogu nią pachnie, a muzyka dopełnia klimatu, aż mi się niezwykle wesoło zrobiło i zamierzam pozostać w tych wesołych progach na dłużej ;) Jestem ciekawa świata, który stworzysz, więc się jeszcze zjawię ;)
Pozdrawiam ciepło i weny życzę ;)
"Topielec" jest wspaniały, prawda? Z resztą ogólnie wiersze Leśmiana są niesamowite. Kurcze, wszyscy oczekują baśni, a ja wszędzie zaznaczam, że pewnie podejdzie to trochę pod "Mroczną Baśń" - mam nadzieję, że nie odstraszę tym tylu sympatycznych osób! Dziękuję za twój komentarz i zapraszam serdecznie! :)
UsuńTo, że początek nakreśliłaś tak, a nie inaczej mi nie przeszkadza ;) Nawet jeśli miałaby to być "Mroczna Baśń" to z chęcią poczytam, bom ja dziecię fantastyki c;
UsuńJeej, jak ja lubię zwroty typu "Drogi Czytelniku". No, kocham takie opowiadania po prostu.
OdpowiedzUsuńProlog skojarzył mi się z takimi starymi baśniami, których już się nie publikuję, których już się nie czyta, których już się nie pisze, które snute są w książkach, podczas gdy bohaterowie siedzą w nocy przy ognisku, a nieopodal pasą się konie.
Nie jestem pewna, ale chyba mnie zainspirowałaś.
No i cudowny szablon. Skromny, ale cudowny.
Usuń(przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale zupełnie się pogubiłam i dopiero gmail przypomniał mi o komentarzach!) - cieszę się, że podoba ci się szablon; mnie również zachwycił od pierwszego wejrzenia! Widzę, że zwroty do czytelnika przypadły do gustu chyba wszystkim :) Dziękuję za twój komentarz i zachęcam do dalszego śledzenia historii!
UsuńPrzyznam, że czytając prolog miałam wrażenie, że zagłębiam się w jakąś literaturę popularnonaukowa, która nie tylko posiada informacje zaczerpnięte z jakiejś książki historycznej, ale także pozwala autorowi nawiązać doskonały kontakt z czytelnikiem. Zdecydowanie zastosowanie apostrof, czy w ogóle użycie takiego powszechnego języka, doskonale wpłynęło przynajmniej na mnie. Udało Ci się mnie zachęcić. Śledząc tę krótką lekcję historii aż żałowałam, że nie napisałaś więcej o tych smokach, ani że bardziej nie zagłębiłaś się w rycinę historyczną tych wszystkich królestw. To, że są one trzy nasunęło mi na myśl naszych kochanych – Lecha, Czecha i Rusa. Podejrzewam, że gdybyś jakoś się tym inspirowała – co pewnie jest niedorzeczne, bo chyba tylko ja mogę wpaść na takie dziwaczne połączenie - to Rusem byłby król, pod którego zamkami są te wspaniałe bogactwa, Czechem - Dunlop Mały, a Lechem – Lorcan Wspaniały. I tutaj właśnie pokazuję, które królestwo stało się moim ulubionym. Choć podejrzewam, że raczej historia będzie się toczyć wokół Hugh Okrutnego, nie muszę wylewać na niego swojej całej sympatii. A przynajmniej na razie ;d
OdpowiedzUsuńDopiero teraz trafiłam na twój komentarz i muszę przyznać, że to ciekawa koncepcja! Nie pomyślałam o tym, ale faktycznie można to sobie trochę tak kojarzyć. Czerpię trochę z mitologii słowiańskiej, ale raczej nie inspirowałam się legendami powstawania państwa polskiego. Niemniej jednak, podoba mi się twoja interpretacja ^^
UsuńAż się zainteresowałam. Uwielbiam takie opowiadania bo się strasznie wczuwam w tą krainę ;) Wszystko tu jest tematyczne więc trudno się nie wciągnąć w ten świat.
OdpowiedzUsuńPISZ !
A ja będę czytać...;)
Dziękuję za twój komentarz! Mam nadzieję, że kolejne rozdziały nie zawiodą! :)
UsuńProlog opublikowany w maju... Jest czerwiec... Duże opóźnienie? Może troszkę... ^^
OdpowiedzUsuńTak się zbierałam do czytania twojego opowiadania, i zbierałam, i zbierałam, aż w końcu zaczęła się szkoła, trzeba się uczyć - no i się zebrałam! :)
Od razu mówię, że kupiłaś mnie już szablonem. Jest przepiękny.
A prolog dopełnił czary mojego zachwytu. ^^ Zapowiada się naprawdę interesująco, głównie ze względu na fascynujący świat, który stworzyłaś. Uwielbiam takie wymyślone krainy stylizowane na średniowiecze, więc od razu się w tym zakochałam.
Twój styl jest bardzo przyjemny i lekki - nie przytłacza czytelnika, ale nie jest też kolokwialny i prostacki. Po prostu trafiony w punkt! No i zwrot do czytelnika jest bardzo przyjemnym zabiegiem, który zdecydowanie ułatwia czytanie oraz "wciągnięcie się" w historię.
A cytat z Leśmiana... <3 ^^
Pędzę do następnych rozdziałów! :)
Pozdrawiam.
Rewelacyjny początek! Podoba mi się niesamowicie ten trochę tolkienowski rodzaj narracji, od razu tworzy baśniową atmosferę. Jednocześnie piszesz bardzo plastycznie, momentalnie można sobie wszystko wyobrazić. W dodatku szata graficzna bloga jest cudowna. Oj, na pewno tu wrócę, na pewno... :D
OdpowiedzUsuń