Przepraszam, że zniknęłam! Całkiem niespodziewanie wyskoczył mi wakacyjny wyjazd pod namioty i niemalże z dnia na dzień musiałam spakować manatki i wyjechałam do lasu. Wróciłam z igliwiem w każdej możliwej kieszeni, mnóstwem bąbli po komarach, T-shirtem posklejanym żywicą (bo zbyt bardzo lubię wspinać się na drzewa), płucami pełnymi świeżego powietrza i mnóstwem zapału i pomysłów do pisania : )
Zdradzę wam również, że planuję stworzyć trailer mojego opowiadania i jeżeli dobrze się postaram, to powinien zostać skończony w przyszłym tygodniu. Mam już w głowie nawet filmy, które pomogą mi odtworzyć historię. Wasze opowiadania nadrobię w ciągu najbliższych dni, bo trochę ich się nazbierało. Witam również wszystkich nowych czytelników; mam nadzieję, że zostaniecie u mnie na dłużej. Pozdrawiam was cieplutko i lecę rozpakować mój umorusany plecak. Tyle prania! <3
Do lasu? Pod namioty? O ja! Mogłaś cokolwiek napisać, to bym Cię znalazła jakoś, coś by się wyśledziło może i bym się spakowała do Twojej walizki! Też bym jechała, mwhhahahaa!!! I w dodatku płuca pełne świeżego powietrza... Oj, przydałoby mi się to. Zwłaszcza, że się teraz o dziwo pochorowałam...
OdpowiedzUsuńNo dobra, nie zanudzam Cię tutaj moimi refleksjami! Czekam na nowy rozdział i cieszę się, że się cieszysz, że wyjazd się udał (chyba tak, nie?). A jeśli chodzi o wspinanie po drzewach... Wczułaś się w to opowiadanie chyba ;d
Nikt cię nie obwinia o zniknięcie! Dobrze żeś se odpoczęła. Pracuj dalej jednak, bo chcę więcej czytać.
OdpowiedzUsuńDobrze jest czasami wyjechać i napełnić się nowym zapałem do pisania. Nie mogę się doczekać zwiastunu, fajnie będzie coś takiego oglądnąć. <3
OdpowiedzUsuńTrailer! To wspaniały pomysł. Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuń